słowa kluczowe: rzeźba. | |||
Kultura i sztuka | 2019.11.07 15:15 15:30 |
Rzeźba | Zbigniew Jacniacki | ||
Moim pierwszym skojarzeniem było: "uwięziona świadomość". | |||
Alexandr Milov "Miłość" (2015)
Pewnie, ile spojrzeń, tyle skojarzeń. Ramiona dwóch osób dorosłych-wrażenie obciążenia ciężarem współczesnego świata -
Nie tylko sama rzeźba wysyła wiadomość . Materiał, który został użyty jest także częścią wiadomości. Celowo zastosowana stal zbrojeniowa (wytwór współczesnego świata przemysłowego) przypomina, jak społeczeństwa stworzyły tę klatkę-pułapkę na wnętrze każdego z nas. Dorośli-stal zbrojeniowa są sztywni, zimni i...puści. Dzieci są ciepłe w odbiorze. Nie odwracają się plecami, ale szukają kontaktu... Odpowiedzią, według Twórcy, jest"Miłość". Zapewne... Ale ciągle chodzi mi po głowie , że klatki nie pozwalają rosnąć ŚWIADOMOŚCI. Gdy ona nie dorasta, nie ma szans na pojawienie się MIŁOŚCI. |
257 odsłon | (brak ocen) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Rzeźba | |||
miarka, 2019.11.08 o 10:37 | |||
„Ale ciągle chodzi mi po głowie , że klatki nie pozwalają rosnąć ŚWIADOMOŚCI. Gdy ona nie dorasta, nie ma szans na pojawienie się MIŁOŚCI”. - Chodzić to sobie może, ale to tylko szatańskie pokuszenie. To miłość ma dorastać, nie świadomość. – To miłość trzeba najpierw dopuszczać do głosu. Miłość dorasta tylko na gruncie prawdy – a dorastając burzy fikcje, klatki, złudzenia i kłamstwa zainstalowane w nas i wokół nas przez tych co wypaczają obraz rzeczywistości w naszej świadomości. Świadomość rzeczywistości ma dorastać, ale w nas, nie „gdzieśtam”. W nas, a to znaczy że my ją odkrywamy taką jaka jest, w jej prawdzie, czyli uświadamiamy sobie rzeczywistość. - Tak więc jest odwrotnie jak Pan pisze, bo to miłość robi miejsca dla świadomości rzeczywistości w naszym sercu, bo miłość nie istnieje bez prawdy – kiedy decydujemy się na miłość, przyjmujemy i prawdę. Miłość niesie obraz tego co być powinno docelowo i siłę motoryczną do burzenia murów i instalowania i wspierania tego co dobre i budujące kulturę życia, a burzy to co złe, zdemoralizowane i „cywilizuje” ku śmierci. Miłość przynosi wolność i odwagę głoszenia prawdy. – Po to żeby nas wyzwalała ku życiu w każdym jego aspekcie. Wraz z prawdą w naszym sercu budzi całą świadomość rzeczywistości. Ta zaś pilnuje żeby nasze decyzje były nie tylko wolne i dobre, ale świadome rzeczywistości - i zagrożeń, i konsekwencji planowanych działań, więc i dopilnuje żeby nasze decyzje były odpowiedzialne za wspólnoty i innych ludzi, mądre i rozumnie dalekowzroczne. Dla mnie ta rzeźba ma odniesienie do „rzeźby” z mojej ostatniej notki. – A obie obrazują miłość. Warto więc porównać nasze obrazki: ![]() 2Bw%2Bdoros%25C5%2582ych%2Bplecami.jpg Pański obrazek pokazuje że miłość jest mimo krat (w domyśle że miłość burzy kraty, a kochający się się odnajdują na przekór wszystkiemu). Świadomość miłości dotyczy osób uwięzionych i postrzega je nie tylko w wymiarze tych osób wewnętrznych, osób zwróconych ku sobie i zmierzających ku zgodnej jedności, ale i ich ograniczenia – to co kieruje je na zewnątrz, ku ich indywidualizmom, egoizmom i skłóceniom. Przecież świadomość musi dotyczyć wszystkiego co dotyczy sprawy. Świadomość nie może być uwięziona bo musi zawierać i obraz wszelkich ograniczeń. Moja ostatnia notka została ozdobiona obrazem o miłości za kratkami. – Miłości jednej osoby, miłości zamkniętej tam przez liberałów chcących działać bez niej, a więc jako byty egoistyczne, zdolne nawet do handlowania miłością. ![]() U Pana jest nadzieja, mój obrazek jest śmiertelnie poważny. – Mój jest skojarzony z liberalizmem. - Pokazuje jak bardzo niebezpiecznym jest satanizm-liberalizm, który pcha człowieka ku indywidualizmowi nade wszystko, a więc ku własnym, wojującym uzurpacjom, roszczeniom i chciejstwom bez względu na innych ludzi. Taki człowiek nie znajdzie ujścia dla swoich miłości, a więc sam zbuduje sobie klatki zniewolenia czyli nie uzyska świadomości rzeczywistości w której żyje, a więc i nigdy nie rozwinie swojego człowieczeństwa, a raczej przeciwnie – pójdzie w przepaści odczłowieczenia i samozatracenia. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rzeźba | |||
Zbigniew Jacniacki, 2019.11.09 o 11:44 | |||
Dziękuję za komentarz. Porusza Pan znaczenie pierwszeństwa Miłości. Jednocześnie napisał Pan : Miłość dorasta tylko na gruncie prawdy. Co jest dokładnie tym co miałem na myśli. Bowiem,według mnie, ŚWIADOMOŚĆ jest narzędziem dla poznawania Prawdy i tworzenia Prawdy. Jeżeli Świadomość pozostanie na poziomie kilkuletniego dziecka, to Miłość będzie tylko przejawem instynktów biologicznych, cielesnych. Oczekiwanie w sytuacji mikro świadomości,że zaistnieje miłości przez duże M będzie , moim zdaniem, daremne. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rzeźba | |||
miarka, 2019.11.09 o 23:31 | |||
"według mnie, ŚWIADOMOŚĆ jest narzędziem dla poznawania Prawdy i tworzenia Prawdy". Ja się z tym nie zgadzam. ŚWIADOMOŚĆ TO STAN KIEDY JUŻ ZNAMY PRAWDĘ (jesteśmy świadomi prawdy - inaczej mówiąc "mamy prawdziwy obraz rzeczywistości"; - nadto kiedy nasza pamięć zachowuje prawdę. Trzeba by tu dodać że z pamięcią miewamy problemy, a skutkiem tego obraz rzeczywistości w naszej świadomość też bywa zniekształcony. A są takie stany, emocjonalne, że pamięć mamy bardzo ułomną. I tu jest problem dojrzewania. - Dojrzewa jednak nie świadomość w nas, ale my dojrzewamy do odebrania informacji o rzeczywistości, dojrzewamy do rozpoznawania że to prawda, a wreszcie dojrzewamy przez nabycie licznych obrazów, z którymi nasza pamięć będzie kojarzyła przyjmowaną wiedzę i mądrość, a zwłaszcza pamięć naszych decyzji i przyjętych zasad, logiki - wszystkiego co spowoduje że nasza pamięć będzie stabilna. Człowiek dojrzały świadomości nie traci nigdy ("Świadomości raz zdobytej nie da się cofnąć"). - Człowiekowi który żyje emocjami nadmiernymi "film się urywa", czyli traci świadomość rzeczywistości, co znaczy i to nie tylko w czasie swoich upojeń, ale i na zawsze. Tu mamy i sprawę grzeszenia. Człowiek normalny, gdy zdarzy mu się zdobić coś złego wchodzi w proces nawrócenia, ale najważniejsze w nim są jego postanowienia zabezpieczające go żeby nie wracał na złą drogę. Niby pięknie. - A dlaczego wraca? - Bo zapomniał. - Bo stracił pamięć swoich mocnych postanowień, swoich przysiąg na całe życie, swoich decyzji uczuciowych, ślubowań. A dlaczego traci pamięć? - Tu już każdy inaczej - ale i przez silne emocje, i przez złych ludzi którzy pociągają w złą stronę, a nawet korporacje prywatne i władze państwowe skorumpowane i zdradzieckie (zwykle też ZATRZYMANE W ROZWOJU NA POZIOMIE KILKULETNIEGO DZIECKA. - Kaczyńscy przecież zatrzymali się w rozwoju na poziomie bajki "O dwóch takich co ukradli księżyc" (jako dzieci byli w niej aktorami). - Tak tak, jesteśmy na poziomie idiokracji u władzy, czyli idiotów na pozycji elit duchowych narodu, przy czym jeżeli się potwierdza że żydowskiego (wymyślonego, wydrukowanego z powietrza), to i antypolskiego (bo żydzi się nie integrują, i w ogóle są anty- idei narodu (narody jak osoby ludzkie i ludzie - są powołani do życia wspólnotowego, ci zaś wolą się kierować satanistyczną ideologią liberalizmu). "Jeżeli Świadomość pozostanie na poziomie kilkuletniego dziecka, to Miłość będzie tylko przejawem instynktów biologicznych, cielesnych. Oczekiwanie w sytuacji mikro świadomości,że zaistnieje miłości przez duże M będzie, moim zdaniem, daremne". Oczywiście. - Tylko znów błąd terminologiczny jak wyżej. "Świadomość pozostanie na poziomie kilkuletniego dziecka" to inaczej powiedziane że "świadomość się nie rozwinęła", podczas kiedy to ludzie się nie rozwijają, a więc i ich obraz rzeczywistości zatrzymuje się jak film, czy dźwięk w uszkodzonym urządzeniu czy w uszkodzonym nośniku ("zdarta płyta"). - Taki człowiek może wszystko postrzegać bardzo wybiórczo - np za dobro uważać tylko to co jest korzystne dla niego, może mieć mentalność Kalego, może stosować inne standardy oceniania dla swojej grupy, a inne do innych grup - np. uważać ich za podludzi czy zwierzęta, może wejść traumę i w różne upośledzenia umysłowe, może uważać że "ma prawo do miłości, a inni mają obowiązek go kochać. - Może sam "kochać", ale gdy "ma za co". W ogóle sataniści w dzisiejszym czasie po to propagują poprawność polityczną, żeby zabijać w ludziach wyższe funkcje duchowe, a po to żeby nie tylko "zatrzymywali się w rozwoju", ale i uważali ze mają "prawo do tego", aby uznawali to za normalność. - Zupełnie podobnie jak godzenie się na to abyśmy mieli niemoralne władze (nie podejmowali natychmiastowych akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa aż ustąpią w niesławie i podają się osądowi społecznemu), godzenie się na niemoralną "politykę" planującą nam przyszłość (uznawanie "polityków" i ich grup mafijnych zwanych partiami "politycznymi", uznawanie "drukowanych z powietrza": "praw", "pieniędzy" i "cen", zwycięzców przetargów i procesów sądowych, czy sfałszowanych wyborów - i to wszystko "legalne", bo wspierane wolą zbrodniarzy, PSYCHOPATÓW ZATRZYMANYCH W ROZWOJU, W DOJRZEWANIU ICH CZŁOWIECZEŃSTWA. - Nadto nie tylko wspieranych, ale i WYMUSZANYCH i aparatem przemocy, i terroru państwa terrorystycznego (takie mamy) - już realnie względem ich bandyckich uzurpacji - z konsekwencjami "prawnymi" (w ich narracji rzeczywistości) - czyli w ich narzucanym do wierzenia (i uwzględniania przez sądy), fałszywym, tendencyjnie zmanipulowanym obrazie rzeczywistości. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© niepodległy.pl 2019-2021 | Subskrypcje: | ![]() | ![]() | ↑ do góry ↑ |